Dojeżdżamy do wielkiego parkingu przed nami Karnak , robi niesamowite wrażenie.Całe wykopaliska przynależące do Karnaku obejmują obszar 40 hektarów. Z całych wykopalisk zdecydowanie najbardziej dostępny jest Okrą Amona, który sam zajmuje teren 25 hektarów . Najciekawsze części świątyni to przede wszystkim sala festiwalowa, świątynia przystani, droga procesyjna, świątynia Taharki, kaplica Sethiego II, świątynia Ramzesa II, portal bubastydzki, reliefy, sala hypostylowa(uznawana za dumę Karnaku), obelisk Tutmozydów, kolosy Amona i Amonet, posąg Amenhotepa II, sanktuarium, ściana Hatszeptup, centralny dziedziniec, świątynia Ach-Menu Thotmesa III, ogród botaniczny, kaplica Sokarisa. To tylko kilkanaście najważniejszych miejsc należących do świątyni . przed wejściem aleja sfinksów . Wchodzimy do środka co w starożytności było nie możliwe, gdyż wstęp mieli tylko tam kapłani . W świątyni zachwycają wysokie kolumny z hieroglifami oraz posągi i święte jezioro które lata świetności ma już za sobą , jeszcze tylko jedno ostatnią turystyczną atrakcją świątyni Karnak jest posąg świętego skarabeusza który należy okrążać w odpowiednią stronę, wypowiadając sobie przy tym życzenia. Może się spełnią .
Pakujemy się w autokar i jedziemy do doliny królów .Zatrzymujemy się przed kolosami Memnona czyli posągi faraona Amenhotepa III z XVIII dynastii gigantyczne wykute są z kwarcytu wysokie na 18 m. posągi. Same ich stopy mają dwa metry długości i metr grubości!
W czasie trzęsienia ziemi w 27 r. p.n.e. kolosy popękały, a powietrze przeciskające się między szczelinami północnego kolosa wydawało nad ranem dźwięki przypominające jęki. Po raz pierwszy to zjawisko opisał grecki podróżnik Strabon, który odwiedzał te strony w latach 25-24 p.n.e. Uznano wówczas że, pierwsze dotknięcia różanopalczastej Eos, czyli matki Memnona, budzą jej syna, który żali się matce na swój los. Starożytni "turyści" ciągnęli tu z wielu stron, by podziwiać to zjawisko.Wierzenia greckie splotły się z egipskimi i Amenhotep - egipski, zapomniany faraon - stał się antycznym herosem, synem Jutrzenki, która błagała Zeusa o wskrzeszenie syna poległego pod Troją z rąk Achillesa.
Wysiadamy z autokaru i od razu czuć już temperaturę , wiemy gdzie jesteśmy dolina królów to dwie skalne, suche doliny przecinające masyw górski w Tebach
Zachodnich. W zachodniej części, zwanej dziś Zachodnią Doliną lub Doliną Małp pochowani zostali
w grobach kutych w skalnym podłożu władcy XVIII dynastii - Amenhotep III i Ai
II.Część Wschodnia Doliny
posłużyła za miejsce pochówku władcom XVIII, XIX i XX dynastii oraz członkom
ich rodzin. We wschodniej i zachodniej części Doliny znajduje się łącznie
64 grobowce. Największy - grobowiec Seti I z XIV w. p.n.e. - ma przeszło 100 metrów długości Mamy do zwiedzenia trzy grobowce licząc na to że uciekniemy przed słońcem lecz w grobowcach jest niesamowity zaduch ,ale to co widzimy wewnątrz wynagradza nam te wszystkie niedogodności bo widok jest przepiękny dech zapierają wspaniałe malowidła naścienne. Schodzimy kolejno do trzech grobowców na dno gdzie stoją sarkofagi .Nie mamy możliwości zwiedzenia grobowca Tutanchamona gdyż są prowadzone jakieś tam prace .
Więc znowu w autokar i pędzimy , na koniec świątynia Hatszepsut , po drodze mijamy dom Howarda Cartera odkrywcy grobowca Tutenchamona
Przed nami już tylko świątynia Hatszepsut ,jedynej kobiety - faraona Świątynia Hatszepsut zwana "Świątynią Milionów Lat" to egipska budowla sakralna zbudowana u stóp gigantycznej ściany skalnej w Deir el-Bahari (Teby) w XV w. p.n.e. przez budowniczego Senenmuta jako świątynia grobowa królowej Hatszepsut.Świątynia, w znacznej części wykuta w skale, składa się z trzech, ułożonych kaskadowo tarasów.Rekonstrukcja świątyni wykonywana jest przez polską misję archeologiczną od 1961 roku. W pierwszym okresie kierował nimi profesor Kazimierz Michałowski, obecnie dr Zbigniew Szafrański. Więc wsiadamy do wagoników i podjeżdżamy pod schody które wydają się nie mieć końca w tym słońcu ale widok jaki czeka na nas u góry nas zniewala jest to kolejna niesamowita budowla . Ściany pokrywają barwne malowidła tajemniczych postaci i bogów na środkowym tarasie, za kolumnami, zostały ozdobione wspaniałymi płaskorzeźbami, ilustrującymi narodziny królowej i jej piętnastoletnie panowanie. Można tu zobaczyć np. historię wyprawy Hatszepsut do krainy Punt, skąd przywieziono drzewa mirry, heban, kość słoniową i inne bogactwa, ale również egzotyczne zwierzęta, jak np. żyrafy. Po stronie południowej znajduje się kaplica poświęcona bogini Hathor, z kolumnami zwieńczonymi kapitelami, wyobrażającymi głowę bogini o krowich uszach.Górny taras zdobią odrestaurowane posągi, przedstawiające królową Hatszepsut.Stąd idziemy do sanktuarium słońca, poświęconego bogu Amonowi-Ra. Wewnątrz odsłonięto fantastycznie kolorowe malowidła. Naszą uwagę zwróciła również budowla po lewej stronie doliny. To gigantyczna świątynia grobowa Montuhotepa I, który 500 lat przed królową Hatszepsut umieścił tu swój grobowiec. Niestety na jego zwiedzenie nie starczyło nam już czasu.,temperatura sięga już 42 stopni c. ale warto było, kilka kamyków z doliny królów i świątyni Hatszepsut oraz piasek w butelce na pamiątkę i można wracać , lepsze niż te wszystkie tandetne pamiątki z chin które proponują miejscowi. Może kiedyś tam wrócimy .
W drodze powrotnej odwiedzamy wytwórnię alabastru .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz